czwartek, 20 czerwca 2013

Główne wątki dyskusji po projekcji filmu „Pająk” z udziałem psychoterapeutki psychoanalitycznej Beaty Maciejewskiej – Sobczak, krytyka filmowego Jana Topolskiego, wcześniejszych gości cyklu „Ukryte.” oraz publiczności.



Dyskusję o „Pająku” rozpoczął Jan Topolski przywołując początek filmu, w którym ukazany jest wjazd pociągu na stację. Zdaniem krytyka scena ta jest aluzją do prehistorii kina – obrazu braci Lumière - i jednocześnie może być odczytywana jako sugestia reżysera, aby widzowie zwrócili się w stronę zagadnienia przeszłości. Rzeczywiście w wywiadach Cronenberg podkreśla, że „Pająk” opowiada o kondycji ludzkiej, a dokładniej o człowieku, który zmaga się ze swoją historią. Zaprzecza przy tym, że jest to studium choroby psychicznej, jakkolwiek trudno nie rozpatrywać filmu też w takich kategoriach.
Beata Maciejewska-Sobczak zwróciła uwagę, że wraz z rozwojem akcji można odnieść wrażenie uczestniczenia w koszmarnym marzeniu sennym, które jednocześnie jest realnością bohatera. Reżyser mnoży niejednoznaczności - teraźniejszość miesza się z przeszłością, tożsamość postaci jest rozmyta, a nasycone przemocą i seksualnością sceny tworzą upiorną atmosferę. O ile jednak w normalnym życiu ze snu można się obudzić, tak w psychozie dzieje się odwrotnie – urojenia to stan, w którym koszmary senne bez końca rozgrywają się na jawie. W tym sensie konstrukcja filmu stanowi sugestywne odzwierciedlenie tego, jak bardzo zdewastowane jest życie psychiczne bohatera. Zdaniem terapeutki z pełnym przekonaniem można stwierdzić, że jego umysł ogarnięty jest psychozą.
Co może oznaczać tytuł filmu? Zarówno goście jak i publiczność odnieśli się do sposobu w jaki bohater próbuje sobie radzić z poczuciem wewnętrznego rozpadu. Podobnie jak pająk plecie pajęczynę, tak on stara się tworzyć połączenia między przeszłością a teraźniejszością, wewnętrzną a zewnętrzną rzeczywistością. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na kołową strukturę filmu. W pierwszych scenach bohater wysiada z samochodu i idzie w stronę hostelu, zaś miejsca, które w międzyczasie odwiedza są niedaleko jego rodzinnego domu. Nie ma jasności czy znajdują się one w jego zewnętrznej czy wewnętrznej rzeczywistości. Ostatecznie jednak powraca do tego samego samochodu, w którym lekarz pyta, czy jest już gotowy do powrotu. Można przypuszczać, że podróż jaką podejmuje bohater, dokonuje się w celu rozpoznania rzeczywistości oraz rekonstrukcji zdrowych fragmentów życiorysu.
Tytuł filmu można również interpretować w kontekście różnicy pomiędzy zdrowym a psychotycznym stanem umysłu. Plecenie pajęczyny wydaje się być reprezentacją budowania związków myślowych - jeśli związki te prowadzą do czegoś konstruktywnego wówczas mamy do czynienia z myśleniem logicznym, jeśli natomiast niszczą sens i znaczenie mamy do czynienia z psychozą. Z tej perspektywy film ten w symboliczny sposób ukazuje mozolne usiłowania w budowaniu sensu, które ostatecznie prowadzą do katastrofy.


Jak rozumieć przyczyny psychotycznej dezintegracji bohatera? W tym kontekście warto przywołać historię, którą matka opowiada mu, gdy jest jeszcze dzieckiem. W historii tej pajęczyca po złożeniu jaj odchodzi, a małe pozostają same. Można myśleć, że treść tej historii staje się fantazją dzieloną przez obojga, w której narodziny dziecka oznaczają, że matka musi zginąć. Wydaje się, że fantazja do tego stopnia zakorzenia się w psychice dziecka, iż ostatecznie musi zostać zrealizowana. W filmie matka zostaje zabita i można przypuszczać, że poczucia winy, z którymi zmaga się bohater są dewastujące dla jego życia psychicznego.
Kontynuując ten wątek Beata Maciejewska-Sobczak dodała, że jeśli matka staje się seksualna to musi zginąć dla dziecka i w tym sensie film ten również opowiada o kompleksie Edypa. Tutaj jednak rozwiązanie konfliktu edypalnego jest nietypowe – ginie matka chłopca, a nie jego ojciec. Tłumaczyć to można w taki sposób, że matka jako kochanka ojca do tego stopnia rozczarowuje syna, że wybaczenie jej staje się niemożliwe. Co z kolei odsyła do tego, co musiało dziać się wcześniej. Można postawić hipotezę, że matka zapowiadająca swoją śmierć, nie daje podstaw do poradzenia sobie ze zderzeniem z seksualnością pary rodzicielskiej, a więc do przepracowania sytuacji edypalnej.
W innej wypowiedzi zwrócono uwagę, że w filmie od początku zarysowany jest podział na dwa odmienne światy – idealny reprezentowany przez matkę, oraz przerażający, reprezentowany przez ojca. Tym, co mogło zaburzyć psychikę chłopca, jest właśnie skumulowanie doświadczeń wynikających z takiego obrazu rzeczywistości.
Czy w filmie pokazana jest droga wyjścia z psychotycznego świata bohatera? Odpowiadając na te pytanie jeden z uczestników dyskusji podkreślił, że istotnym warunkiem zdrowia psychicznego jest możliwość komunikowania się wewnętrznie czyli posiadania języka, który jest dla nas zrozumiały. W filmie widzimy, że bohater próbuje go tworzyć, czego przykładem są robione przez niego zapiski. Kwestia, która pozostaje nierozstrzygnięta, to czy jest on w stanie ten język rozumieć.
Natomiast zdaniem Beaty Maciejewskiej-Sobczak rekonstrukcja, której próbuje dokonać bohater nie udaje się – w znacznej mierze do końca pozostaje on w psychotycznej rzeczywistości. Może być tak dlatego, że bohater filmu stara się dokonywać jej w samotności. Świat jego urojeń zdaje się niemal całkowicie odczłowieczony, pisze dziennik używając do tego stworzone przez siebie hieroglify. To wszystko sprawia, że połączenia, które stara się tworzyć nie są w stanie zapewnić mu trwałego kontaktu z rzeczywistością – są tak samo kruche jak pajęczyna. Tym, czego zdaje się brakować w staraniach bohatera o powrót do normalności, jest drugi człowiek, a zatem umysł, który mógłby razem z nim myśleć i dokonywać rekonstrukcji, w oparciu o zewnętrzną a nie tylko wewnętrzna rzeczywistość.
Wieloznaczna wydaje się w tym kontekście ostatnia scena filmu, w której czasy na siebie nachodzą. W samochodzie poza lekarzem, znajduje się główny bohater filmu w swoim dorosłym oraz dziecięcym wcieleniu. Można interpretować, że w tym momencie role się odwracają – dziecko jest teraz w takiej samej roli, w jakiej wcześniej był dorosły. Bohater może dokonywać odwróconej rekonstrukcji, patrzeć na swój życiorys z perspektywy małego chłopca. Być może taki zabieg byłby konieczny, aby próba poradzenia sobie z przeszłością mogła się zrealizować.



Dyskusję streściła Katarzyna Modlińska

1 komentarz:

  1. Dlaczego pająk?

    Znaczący taki od matki, i to jeden, zamiast imienia,
    co wraz z opowieścią zamyka świat do pajęczyny,

    ‘Spider’,

    już lepiej byłoby Spider-man,
    w komiksie mógłby Dennis odnaleźć
    kim ma być i co robić

    Choć i tu dosłowność mogłaby być zabójcza,

    A tak?
    całkiem logicznie kleci wydobyte z pamięci wątki,
    matka z ojcem jak dziwka z baru,
    kusząca tajemnicą w opowieści o pajęczynie
    i w halce i umalowana,
    i koniec jej z nicią pajęczyny związany

    zamordowana - bo nieożywiona -
    przez nie istniejącego ojca-pająka,
    i po wtóre przez syna

    Niewiele tu objaśnia ojciec
    co ma syn z rolą pająka uczynić,
    doradzeni koledzy nie dość, że spóźnieni
    o lata też nie za bardzo

    można tylko błąkać się jak
    pies i żebrak z barowego szyldu,
    samotnie wić nić

    a układanka i pisanie i tak się nie ułoży
    w sposób, który by objaśnił przeszłość
    i teraźniejszość

    i racje miała komentatorka,
    że to już wcześniej coś nie tak było,
    ab ovo, bez metafory ojcowskiej


    Co pomogło Dennisowi
    nie powtórzyć wcześniejszego czynu
    oprócz mozołu, który sam czyni?

    może to dzięki Terrence'owi,
    który go widzi, do niego gada,
    i komentuje, że czyni postępy

    a swoja opowieścią o skorpionie pokazuje,
    że czyjeś zalecenia brane dosłownie
    mogą prowadzić do zguby


    Ojciec musi być bardziej obecny
    inaczej nijak nie można się wyplątać
    z matczynej sieci


    WK

    OdpowiedzUsuń