piątek, 15 sierpnia 2014

Streszczenie dyskusji po filmie „Margaret” w reżyserii Kennetha Lonergana z udziałem psychoanalityczki Ewy Modzelewskiej-Kossowskiej, Jana Topolskiego – krytyka filmowego i widzów



Dyskusję rozpoczęło pytanie Jana Topolskiego o znaczenie, jakie można nadać tragicznemu wypadkowi drogowemu w początkowej sekwencji filmu, który uruchomił życie wewnętrzne bohaterki i jej przyspieszone dojrzewanie. Ewa Modzelewska-Kossowska odniosła się do symbolicznego rozumienia znaczenia wydarzeń, akcentując to, że film w wyjątkowy sposób łączy poziom indywidualny dotyczący życia bohaterki z metapoziomami poruszającymi problemy odpowiedzialności indywidualnej i zbiorowej, np. tej związanej z atakiem na bliźniacze wieże w Nowym Yorku.

Ten wypadek, według niej, ma funkcję konieczności. Musi się wydarzyć każdej osobie w toku jej rozwoju jako moment odkrycia, że życie kończy się śmiercią, że wszystko przemija. Jest ujęty w psychoanalizie jako kompleks Edypa, który można rozumieć jako symboliczne zabójstwo rodzica tej samej płci i przejęcie, uwewnętrznienie jego rodzicielskich atrybutów. Współczesne teorie psychoanalityczne podkreślają, że człowiek nie może doświadczyć głębokich relacji, nie może stać się sobą, jeśli w okresie adolescencji nie zaatakuje, nie zabije symbolicznie rodzica, kogoś bardzo bliskiego, bliźniaczego – a to z powodów wczesnodziecięcych pragnień jedności.

Można ten film rozumieć jako film o dojrzewaniu dziewczyny, dojrzewaniu Ameryki i w ogóle każdego człowieka. Akt dojrzałości wiąże się z doświadczeniem utraty i poczuciem winy. Analityczka podkreśliła, że jest to uwypuklone w filmie, gdy bohaterowie historii chcą obciążyć winą innych, podczas gdy uznanie własnej winy jest trudnym, ale nieodzownym elementem pełnego rozwoju. Wartością filmowego scenariusza jest to, że podtrzymuje niejednoznaczność ocen w wielu sytuacjach. Tym brakiem jednoznaczności atakuje kwestię władzy i narcyzmu wpisanego w mit o niewinnej, omnipotentnej Ameryce, która nie chce pamiętać o swojej agresywnej historii.

Prowadzący dyskusję zwrócił uwagę na charakter relacji matki i córki oraz poszukiwanie przez dziewczynę innej matki. Psychoanalityczka odniosła się do nadziei dojrzewającej osoby, w myśl której, jeśli matka została zdewaluowana, odrzucona, to być może jest w świecie inna, lepsza matka. To jest też uniwersalnym aktem w procesie rozwoju. Jak również kolejne rozczarowanie i poszukiwanie zemsty. W filmie realizuje się to poprzez związek głównej bohaterki z przyjaciółką zmarłej kobiety.

Głos publiczności podkreślał inną naturę relacji przedstawianych w filmie – rozłączność i wyobcowanie. Ewa Modzelewska-Kossowska ujęła to w kategoriach niemożności porozumienia z powodu indywidualnych pragnień każdego z nas i narcystycznego skoncentrowania na sobie, ale i nadziei każdego na połączenie, na przykład w polu sztuki, tak jak w ostatniej scenie filmu. Sztuka staje się przestrzenią porozumienia i uchwycenia czegoś niemożliwego, niemożliwych myśli i konfliktów w relacjach realnych. Przesłanie Opowieści Hoffmana (wystawianych w operze w końcowych scenach filmu) można rozumieć jako ujęcie powszechnego faktu życia, że za czymś pięknym jest zawsze coś, co jest niszczące.

Widzowie podkreślili, że świadomość własnej destrukcji i poczucie winy konstytuuje niejednoznaczność, relatywizację ocen, a system prawny rozmywa odpowiedzialność. A okres dojrzewania to też zmiany w rozumieniu własnej seksualności i uznaniu popędowości, pokazane poprzez nieudane próby bohaterki poszukiwania kogoś, kto postawi jej granice. Dojrzewająca osoba jest w świecie, w którym matka również zmaga się ze swoimi ograniczeniami i upływem czasu. Gdy matka jest w stanie uznać własną winę i przeoczenia, gdy rozpoznanie winy jest po obu stronach, wtedy może dojść do spotkania emocjonalnego z córką. Miłość do ojca też musi ulec zmianie, poprzez świadomość, że to pragnienie nie może się spełnić w związku, bo w oczywisty sposób byłoby to dewastujące.

Jedna z bohaterek filmu – koleżanka zmarłej kobiety – reprezentuje wyjątkową postać narcyzmu, który pokazuje autorytarny sposób myślenia, odrzucenia tego co dobre i inne w realnym świecie. Doprowadza ono do zniekształceń i tragicznych konsekwencji. Ewa Modzelewska-Kossowska dostrzegła związek postaci bohaterki i szekspirowskiego Króla Leara. Świadomość własnej popędowości, destrukcji i wzięcie winy wyłącznie na siebie, bez odwoływania się do innego, szukania współwinnego, pocieszyciela, jest bardzo trudnym, ale koniecznym procesem konstytuującym dojrzałość, podkreśliła psychoanalityczka. Wielkość tego filmu polega na akcentowaniu obrazami, relacjami, doborem postaci i dziełami literackimi tych trudności. Pojawia się pytanie, czy można tego dokonać, gdy nie ma dobrych doświadczeń, gdy nie ma się na czym w sobie oprzeć. Ewa Modzelewska-Kossowska odwołuje się do stwierdzenia, że jest to wzajemnie zależne. Żeby uznać winę, trzeba mieć coś dobrego, na czym można się oprzeć, ale też to dobre pojawia się wtedy, gdy jest uznanie własnej winy.

przygotowała: Maria Nowak

2 komentarze:

  1. Małgorzata

    To flirt z mężczyzną z kowbojskim kapeluszem - krok ku seksualności -
    doprowadza do 'wypadku', ginie nieznana jej matka

    Ta matka zmarłej córki w ostatnich słowach życia
    szuka czegoś lepszego od [i dla] swej córki

    Ta inna córka - poruszona przez śmierć nieznanej jej matki -
    szuka prawa, które by opisało [i jej] winę

    To ja 'jestem winna' - krzyczy nie znajdując innej odpowiedzi,
    dojrzewając poznaje lepiej inną jej matkę

    WK

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgorzata

    To flirt z mężczyzną z kowbojskim kapeluszem - krok ku seksualności -
    doprowadza do 'wypadku', śmierci nieznanej jej matki

    Ta matka zmarłej córki w ostatnich słowach swego życia
    szuka czegoś lepszego od [i dla] swej córki

    Ta inna córka - poruszona przez śmierć nieznanej jej matki -
    szuka prawa, które by opisało [i jej] winę

    To ja 'jestem winna' - krzyczy nie znajdując innej odpowiedzi,
    dojrzewając poznaje lepiej inną jej matkę

    WK

    OdpowiedzUsuń