wtorek, 20 lutego 2018

Wybrane wątki dyskusji po filmie „Klient” Asghara Fahradi'ego z udziałem psychoanalityczki Agnieszki Myśliwiec-Ferduły, krytyczki filmowej Anity Piotrowskiej i widzów


Nagrodzony Oscarem w 2017 roku za najlepszy film nieanglojęzyczny thriller psychologiczny „Klient” Asghara Farhadiego to historia małżeństwa – Emada, który pracuje jako nauczyciel i Rany, z którą wspólnie grają w teatrze. Akurat wystawiają „Śmierć komiwojażera” Arthura Millera. Sceny z prób teatralnych nakładają się na główną linię fabularną, a obie warstwy bezpośrednio na siebie oddziałują. Sztuka teatralna jest jakby odbiciem ich losów. Na deskach teatru bohaterowie wyrażają swoje przeżycia, na które nie pozwalają sobie w życiu.

Symboliczne znaczenie ma jedna z pierwszych scen filmu, wyrażająca brak poczucia bezpieczeństwa. W mieszkaniu Emada i Rany pękają szyby, rysują się ściany, budynek grozi zawaleniem. Lokatorzy uciekają w popłochu, pozostawiając swoje rzeczy. Słychać krzyki „Dom się wali!”. Kiedy para musi wyprowadzić się ze swojego mieszkania, przyjaciel oferuje im wygodne lokum, jednak nie ujawnia kto był jego poprzednim lokatorem. Wkrótce kobieta zostaje napadnięta w wynajętym mieszkaniu przez nieznanego sprawcę. Poturbowana, boi się zgłosić incydent na policję. Emad po powrocie żony ze szpitala zachowuje pozorny spokój i namawia kobietę, by o wszystkim zapomniała, sam jednak nie jest w stanie tego uczynić i wszczyna prywatne śledztwo mające na celu znalezienie i ukaranie sprawcy. Urażona męska duma każe mężczyźnie wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Okaleczenie żony wywołało w nim poczucie upokorzenia, któremu pragnie zadośćuczynić. Powodem tego jest nie tyle empatia wobec ran odniesionych przez kobietę, co raczej odczucie uszczerbku na własnym honorze. Film wyglądający z pozoru na klasyczną opowieść o głęboko wpisanej w kulturę Wschodu honorowej zemście okazuje się filozoficzną medytacją nad moralnością – pozornie tylko ograniczoną do jednej kultury.

Prowadząca spotkanie Anita Piotrowska, pytając o przeżycia bohaterów, zwróciła uwagę na wstyd. Czego wstydzi się Rana, która nie zgłasza się na policję, a czego  Emad, który traktuje to, co się stało jak hańbę i chce ukarać sprawcę przez upokorzenie? Amad nie zgłasza się na policję, bo została urażona jego duma. Psychoanalityczka zwróciła uwagę na powody, dla których nie może dojść do przejścia od wstydu, który jest związany z poczuciem urażenia czegoś w sobie do poczucia winy, które wiąże się z poczuciem, że krzywda została wyrządzona komuś innemu. Wstyd może być przedmurzem poczucia winy; przejściem od „to ja zrobiłem – mój wizerunek ucierpiał” do „zrobiłem to komuś”. Wstyd jest w psychice sygnałem, że coś jest nie tak.

Wraz z rozwojem fabuły filmu, powiększa się pęknięcie między parą bohaterów. Emadowi jest trudno zgłosić się na policję, bo jego duma ucierpiała. Odwet jest substytutem zabójstwa honorowego. Dla niego wstyd zmienia się w upokorzenie a nie w poczucie winy. Metaforą rozdźwięku między tym, jak bohaterowie radzą sobie z traumą, jest scena, w której orientują się, że zniknęła furgonetka, którą uciekający sprawca zostawił przed ich domem – Rana rozgląda się dookoła siebie, podczas kiedy Emad jeździ wkoło po rondzie. Scena ta pokazuje w jak różnych stanach umysłu się znajdują.

Wydawać by się mogło, że szukanie sprawiedliwości jest męską sprawą, ale prawda bez życzliwości nie jest prawdą; podobnie jak życzliwość bez prawdy nie jest życzliwa. Metaforą zablokowania przeżyć Emada jest scena kolacji, kupionej za „nieczyste” pieniądze, której nie może przełknąć. Jest w tej scenie okrucieństwo superego, które nie kocha i nie jest receptywne na uczucia innych. Emad nie widzi żony, bo jest zbyt zajęty sobą. W jego przeżyciu będzie tak dopóki nie będzie rytualnej zemsty, która pozwoli mu zachować twarz. Wycofanie się z zemsty byłoby dla niego oznaką słabości.

Inaczej jest prowadzona w filmie postać kobieca, która staje się bardziej receptywna, możliwe staje się dla niej czuć się zranioną czy smutną. Emad jest przeciwieństwem swojej żony – zraniona męska duma nie uznaje ran. Jednak postaci nie są jednoznacznymi przeciwieństwami, wpływają na siebie nawzajem, mogą mobilizować lub blokować swoje sposoby radzenia sobie z traumą. Rana pozwala Emadowi wyrzucić kolację, pozwala mu uwięzić sprawcę, którego w końcu udaje mu się znaleźć. Wybaczenie i zemsta nie istnieją jedno bez drugiego.

W dyskusji padła propozycja rozumienia głównego wątku filmu jako odwróconego kompleksu Edypa. Symbolem przywodzącym na myśl takie skojarzenie jest zraniona stopa sprawcy. Sprawcą okazuje się być starszy człowiek, który nie może się pogodzić z przemijaniem i oddać przyjemności życia kolejnemu pokoleniu. Ojciec przekracza granice i sprawia, że para nie może działać ani być twórcza.

Psychoanalityczka podkreśliła, że film dzieje się w określonej, patriarchalnej kulturze, ale ma wymiar uniwersalny. To co stało się z bohaterami mogłoby stać się z każdym człowiekiem. Rana doznaje traumy, ale ta trauma dotyka także jej męża. Trauma powoduje że uruchamiają się bardziej pierwotne mechanizmy obronne. Zwróciła uwagę na pojawiające się w teorii psychoanalitycznej rozróżnienie wprowadzone przez Danę Birksted-Breen pomiędzy fallusem – który nie może znieść zranienia, reprezentantem omnipotencji Emada, który sam wymierza sprawiedliwość i penisem – jako męskim elementem łączącym i budującym więzi. Reżyser filmu nie daje widzom odpowiedzi na pytanie, czy bohaterom uda się odbudować więzi, które ich łączyły i które zerwały tragiczne wydarzenia.


opracowanie: Anita Stachnio

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz