Film
„Kieł” Giorgosa Lanthimosa można rozumieć zarówno metaforycznie, jak i
dosłownie, jako studium bardzo zaburzonego systemu rodzinnego. Mamy możliwość
przyjrzenia się obrazowi patologicznej rodziny, którego konstruktorami są rodzice.
Moc tworzenia jest dana wszystkim ludziom, poprzez możliwość wchodzenia w
związki i wydawania na świat dzieci, jednak z natury jest ona ograniczona.
Rodzice z „Kła” nie mogą zaakceptować tego ograniczenia i starają się
urzeczywistnić własną omnipotencję. Nie
mogą zgodzić się na nieuchronną separację z dziećmi i w sposób narcystyczny
próbują je zatrzymać. W efekcie film jest studium nierozwojowych zachowań. Przez
izolację i nadopiekuńczość dzieci są zahamowane w rozwoju. Przejawia się to w
ich nieadekwatnych do wieku zabawach, zahamowanej seksualności i w
niewykształconym myśleniu abstrakcyjnym.
Dlaczego
bohaterowie filmu godzą się na tkwienie w takiej sytuacji, a nawet ją
podtrzymują? Pomocne w zrozumieniu tego mechanizmu może być spojrzenie na
rodzinę sportretowaną w „Kle” jako metaforę umysłu, który, żeby się chronić, rozgranicza
na to, co dobre i złe, zewnętrzne i wewnętrzne. Umysł taki rozszczepia i
wyprojektowuje to co złe na zewnątrz. Zagrażający świat jest za wysokim płotem,
a wszystko co dobre w domu. Na poziomie umysłowym spełnia to funkcję azylu
psychicznego. Taki mechanizm umożliwia
wchodzenie w kontakt z rzeczywistością bez przeżywania cierpienia. Tendencje do
tworzenia odseparowanych, iluzorycznych światów istnieją u każdego. Podobną
funkcję może spełniać sztuka czy nałóg. Azylem psychicznym może być także
psychoza, perwersja. Mimo że dzięki temu możliwe jest niedoświadczanie bólu, jednak
to właśnie ból umożliwia rozpoznanie sytuacji i opuszczenie azylu psychicznego.
Szczególną
rolę w kształtowaniu takiego świata odegrał
w życiu tej rodziny język. Odnosząc się do filozofii Wittgensteina
możemy powiedzieć, że determinuje on granice świata, jest obrazem umysłu.
Wprawdzie zawsze to system umowny narzucony odgórnie, jednak zwykle służy
komunikacji. W rodzinie z „Kła” przeciwnie – izolacji. Bohaterowie filmu nie
mogą wyjść poza zamknięty zbiór znaczeń. Świat jest wyznaczony z góry. Nie ma tam
miejsca na pragnienia, ani indywidualność. Dzieci nie posiadają nawet imion. Zniekształcenia
znaczeń mają za zadanie omijać niektóre obszary przeżyć (np. zastąpienie słowa
„wagina” „klawiaturą”). W efekcie prowadzi to do wypaczenia doświadczania siebie
i świata. To nie podmiot kształtuje swój świat, a rodzice są instancją budującą
obraz wewnętrznej i zewnętrznej rzeczywistości. Nie powstaje subiektywny świat
dzieci.
Trudno nie
spekulować nad przyczyną tej patologicznej sytuacji. Wobec osób z zewnątrz
ojciec posługuje się kłamstwem o wypadku żony, który ma tłumaczyć izolację, w
jakiej żyją. Chociaż w rzeczywistości matka jest sprawna, niewykluczone, że u
źródeł ich sytuacji leży trauma, która została zafałszowana i ból nie został
dopuszczony. Być może tą traumą była właśnie utrata najstarszego syna.
Dzieci wychowywane
w domu przypominającym totalitarny system przejawiają nieświadomą wiedzę o
swojej sytuacji. Wymyślana przez nich zabawa z kranem zdradza, że wkładają one dużo
wysiłku, by wytrzymać w swoim położeniu, podtrzymać azyl psychiczny. Z początku
naturalna, zabawa przestaje być rozwojowa, gdy zaczynają poszukiwać dla niej
nazwy. Jest to zamykaniem spontanicznej „pracy fantazji”, przerwaniem
nieświadomego procesu myślowego, który można by porównać do śnienia. Dzieci przyjęły reguły świata
ojca, gdzie wszystko musi mieć swoją nazwę. Można powiedzieć, że ich umysły nie
są w stanie wytrzymać otwartej sytuacji, twórczego napięcia. Nie ma przestrzeni
w której mogłyby pojawić się ból psychiczny i refleksja.
Jak rozumieć
zakończenie filmu? Obserwujemy stopniowo rodzącą się potrzebę odrębności Najstarszej,
której ciekawość zostaje rozbudzona przez Christinę. Tylko ona pozwala sobie na
moment swobodnej ekspresji w scenie występu i poprzez taniec wyraża swoje męki. W trakcie zachodzących w
niej przemian nadaje sobie imię Bruce, które pochodzi ze świata zewnętrznego.
Symbolizuje to jej wewnętrzną gotowość do odzyskania swojej tożsamości i
wyjścia na zewnątrz. Siostra nadaje sobie imię Plecy, tym samym kontynuując
rodzinną normę zmieniania znaczenia słów i ich zamkniętego obiegu. Najstarsza
jest w stanie zapłacić wysoką cenę za poznawanie świata. Fakt, że chowa się w bagażniku, ponieważ
wierzy, że tylko samochodem można bezpiecznie opuścić dom, jest jednak krokiem
wstecz. To także charakterystyczny aspekt azylu psychicznego. Wychodzimy z
niego i powracamy do niego.
Dyskusję
streściła Olga Szczepańska
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńwewnątrz muru jest zamknięty, sztywny
OdpowiedzUsuńi zdeformowany świat,
- nazw, reguł; matki i ojca
na zewnątrz świat groźny
i nie-nazwany
brak niezbędnej elastyczności
by móc wyjść w ten inny świat
lecz cz tylko nie znany, nie-nazwany,
czy niepojmowalny, nienazywalny?
WK