Film
„Augustine”
należy
do
wyjątkowych
w
naszym
cyklu
z
tego
powodu,
że
opowiada
o
sprawach
stricte
związanych
z
psychologią
czy
psychopatologią
człowieka
-
mówi
wprost
o
zjawisku,
pewnym
psychicznym
fenomenie,
jakim
jest
histeria.
Większość
prezentowanych
przez
nas
filmów
nie
jest
tak
autotematyczna.
„Augustine”
to
drugi
po
„Shock,
head,
soul”
obraz,
który
w
sposób
bezpośredni
mówi
o
tym,
co
w
przypadku
innych
prezentowanych
przez
nas
filmów
pozostaje
głębiej
ukryte.
Film
„Augustine” odnosi się do autentycznych postaci - znanego,
XIX-wiecznego francuskiego lekarza Charcot i jego pacjentki
Augustine. Jedno z pierwszych pytań, które pojawiło się w
dyskusji dotyczyło tego, czy film przedstawia historyczną
rekonstrukcję pewnego przypadku histerii, pierwszych diagnoz, czy
jest raczej współczesną fantazją na ten temat, uwzględniającą
między innymi wiedzę, którą dysponujemy dziś - sto kilkadziesiąt
lat od tamtych wydarzeń.
Pytanie to było jednym
z wielu, które padły w czasie dyskusji i na które szukaliśmy
odpowiedzi - o specyfikę histerii, o jej przyczyny, o znaczenie
objawów. Część dyskusji dotyczyła ściśle merytorycznego ujęcia
zjawiska, jakim jest histeria, obejmując także zmieniające się na
przestrzeni czasu psychoanalityczne rozumienie tej choroby.
Profesor
Paweł Dybel podkreślał, że historia pokazana w filmie
opowiedziana jest z punktu widzenia konkretnej teorii, zgodnie z
którą histeria uznawana była za chorobę kobiecą, związaną z
represją kobiet i modelem kultury patriarchalnej. W filmie
pacjentkami są same kobiety, podczas gdy w rzeczywistości, w tamtym
czasie choroba ta dotykała również mężczyzn. Film ten jest
narracją o histerii, próbą odczytania tego tematu w duchu
psychoanalizy. Narracja ta prowadzona jest z dzisiejszego punktu
widzenia - ponad 100 lat od zdarzeń, o których opowiada, ujmując
zarówno rozwijającą się teorię naukową jak i narastające wokół
histerii mity. Przede wszystkim musimy jednak pamiętać, że film
jest dziełem sztuki, nie konstrukcją historyczną - wizją
reżyserską i aktorską, która sama w sobie może mieć różne
cele. Profesor zaznaczał, że reżyserka stawia pytania - sobie i
nam, pozostawiając w pewnej mierze otwartą przestrzeń na
odpowiedzi.
Psychoanalityczka Iwona
Nidecka-Bator mówiła o kilku poziomach, na których można
odczytywać film. Jeden z nich dotyczy histerii samej w sobie i
znaczenia jej objawów. Odwołując się do współczesnej wiedzy,
analityczka podkreśliła, że histeria istnieje w kontekście
seksualności i popędów. Film zdaje się podążać tym tropem.
Pierwszy atak histerii
Augustine poprzedzają dwie sceny: pierwsza - scena w kuchni i
gotujące się, czerwieniejące kraby. Druga - scena przy stole i
pożądliwe spojrzenie mężczyzny. Reżyserka podaje nam te dwa
obrazy, te dwie informacje, po czym Augustine dostaje ataku histerii.
Można postawić pytanie, dlaczego atak przychodzi właśnie w tym
momencie. Wydaje się, że jest to moment, w którym coś, co do tej
pory było nieświadome, może zostać przywrócone świadomości.
Jedynym „ratunkiem”, sposobem, by do tego nie dopuścić, jest
wywołanie ataku. W dalszej części filmu Augustine trafia do
szpitala i to, co może nas tam uderzać, to - ponownie -
seksualność, pozornie nieobecna, jakby zaprzeczona. Rozbierana i
dotykana podczas lekarskiego badania Augustine wydaje się pozostawać
na to kompletnie obojętna. Zdaje się również nie wiedzieć nic o
seksualności, jak chociażby to, czym jest menstruacja.
Drugi poziom filmu to
relacja, która nawiązuje się między Augustine a Charcot.
Histeryczki mają te właściwość czy umiejętność, że w relacji
silnie angażują drugą stronę. W filmie widzimy to rosnące
wzajemne zaangażowanie - nie tylko po stronie pacjentki, ale również
po stronie lekarza.
Trzeci poziom
zarysowany w filmie, to podejście do histerii. Augustine
kilkakrotnie powtarza do Charcot, że ten jej nie słucha. Można
myśleć, że dyskusja ta ma szerszy wymiar i że istnieje również
jako dyskusja z ówczesnym podejściem do osób chorych psychicznie,
których nie słuchano. Samotność Augustine jest samotnością
pacjentów psychiatrycznych, w szczególności zaś - samotnością
histeryczek. Freud jako pierwszy słuchał pacjentek histerycznych,
chociaż to Charcot jako pionier opracowywał naukowe podejście do
tematu.
Ten ostatni wątek
wydaje się być ściśle związany z poszukiwaniem odpowiedzi na
pytanie o przyczyny histerii - pytanie obecne w filmie i powracające
również w trakcie dyskusji. Profesor Dybel podkreślał, że film
bardzo dobrze pokazuje podstawowy problem Charcot, którego celem
było stworzenie naukowej teorii histerii. Mimo że już w pierwszym
zetknięciu z chorobą Augustine, Charcot zdaje się dostrzegać
seksualny aspekt jej objawów, to jako naukowiec pozostaje bezradny
wobec swoich refleksji. Nie włącza ich do budowania teorii
prawdopodobnie dlatego, że ówczesne społeczne i kulturowe
konwencje nie pozwalały traktować takich hipotez czy wyjaśnień
jako naukowych.
Jedno
z pytań od publiczności dotyczyło tego, jak rozumieć wypowiedzi
kobiet, które mówią o atakach histerycznych z ekstazą - w sposób,
w którym trudno dostrzec ślady bólu. Dlaczego dla kobiet atak
histeryczny jest doznaniem niezwykłym, swoistym uniesieniem, skoro
do świadomości ma dotrzeć coś, co ma wymiar traumatyczny. Jak to
powiązać z nadużyciem seksualnym?
Zdaniem profesora, do
tej pory nie znaleziono jednoznacznej odpowiedzi naukowej na temat
genezy histerii. Choroba ta pojawiła się masowo w drugiej połowie
XIX wieku i w takiej postaci istniała do czasu I wojny światowej.
Histeria jest nadal kategorią chorobową, ale jej przejawy się
zmieniają. Profesor jest skłonny łączyć histerię ze zjawiskami
w sferze kultury, z przeczuciem kryzysu kulturowego.
Psychoanalityczka
mówiąc, że histeria jest wciąż aktualna - choć jej objawy
straciły na efektowności - odniosła się do przeszłości.
Wszystkie histeryczne pacjentki Freuda raportowały nadużycie
seksualne, najczęściej ze strony członków rodziny lub bliskich
znajomych (teoria uwiedzenia). Z czasem Freud doszedł jednak do
wniosku, że jest to niemożliwe. Zrozumiał, że rzecz dzieje się w
świecie psychicznym pacjentek, w świecie fantazji i na tym właśnie
polega jedno z największych odkryć psychoanalizy. Można
powiedzieć, że wraz z tym odkryciem histeria opuściła obszar
medycyny, badania ciała i przeszła na plan zaburzeń psychicznych,
związanych z wewnętrznym światem psychicznym człowieka. Freud
uważał, że człowiek jest istotą wyposażoną w popędy - popęd
życia i popęd śmierci. Nie ma jednak z nimi bezpośredniego
kontaktu. Kontaktujemy się z ich reprezentantami - afektami, myślami
i fantazjami. To, co zostaje wyparte i przedostaje się do
nieświadomości, to w przypadku histerii myśli i fantazje. To, co
jest zaklęte w ciele i wyrażone w objawie cielesnym - w ataku
histerycznym, w łuku konwersyjnym - to afekt. Mówimy o „pięknej
obojętności histeryczki” ponieważ proces wyparcia u histeryczek
jest perfekcyjny. Nie ma połączenia między traumatycznym
przeżyciem, jakim byłoby nadużycie, a atakiem histerii. Z tego
właśnie powodu histeryczka nie ma najmniejszej świadomości, że
to, co prezentuje, ma podtekst seksualny, podczas gdy wszyscy naokoło
wyraźnie to widzą i czują.
Freud przeniósł
realne nadużycie seksualne do świata fantazji pacjentek. Profesor
zaznaczył jednak, że tego typu fantazje mają swoje odniesienie do
rzeczywistości zewnętrznej, mają w niej swoje źródło. Można
myśleć, że pewne naruszenie w obszarze seksualności musiało
nastąpić - mógł to być brak odpowiedzi na miłosne pragnienie
lub inny wewnętrzny konflikt. Znaczące jest również pytanie,
dlaczego w fantazjach pojawia się ta osoba, a nie inna.
Psychoanalityczka
zaznaczyła, że myślenie na temat przyczyn histerii zatoczyło
koło. Punktem wyjścia było nadużycie seksualne ale z czasem
porzucono takie rozumienie. Współcześnie powraca się jednak do
myśli, że histeria jest wywołana traumą. Może nią być
niepowodzenie we wczesnej relacji matka - dziecko, niemożność
emocjonalnego odpowiedzenia na potrzeby dziecka. W seksualności jest
coś pazernego, gwałtownego i czerwonego (podobnie jak w mającej
wiele konotacji scenie z krabami). Odnosząc się do pytania od
publiczności o rolę i znaczenie matki w etiologii choroby,
analityczka podkreśliła, że histeria w dużej mierze dotyczy
preedypalnej relacji dziecka z matką - odnosi się do dysfunkcji tej
relacji. Popęd libidinalny wyraża się w pierwotnej chęci
posiadania obiektu poprzez pożarcie go (próba kompensacji poprzez
kanibalistyczne zachowania). Coś podobnego, pewien rodzaj
pazerności, możemy zobaczyć w scenie zbliżenia Augustine z
Charcot. Możemy to również zobaczyć w szczególnego rodzaju
inwestycji, którą podejmuje Augustine - inwestycji zarówno w
umysł, jak i ciało Charcot. Można zadać pytanie, czy za takim
działaniem nie stoi podświadome pragnienie inwestowania i
przybliżenia się do matki.
Zbliżenie Augustine z
Charcot można rozumieć jeszcze w inny sposób. W trakcie filmu
widzimy, jak Augustine uwodzi Charcot, ale nie tyle w znaczeniu
seksualnym, co poprzez swoją wyjątkowość - Augustine jest
wyjątkowym przypadkiem, idealną pacjentką histeryczną. O
histeryczkach myśli się, że są pożeraczkami identyfikacji,
fałszywych identyfikacji. W filmie widzimy wyjątkowe adaptacyjne
możliwości Augustine - ona wie, do kogo się zwrócić, wie, jak
zostać zauważoną. Wie również, jak być cudowną pacjentką
swojego lekarza. W uwiedzionym Charcot pojawiają się pragnienia
seksualne. Realizując je, Charcot staje się ofiarą histeryczki.
Jest przegrany i to podwójnie. Ponosi klęskę jako naukowiec, który
zgłasza roszczenie do opracowania metody leczenia histerii. Ponosi
klęskę jako lekarz, który porzuca swój ojcowski aspekt na rzecz
działania, które niczego nie rozwiązuje.
W
trakcie dyskusji padło pytanie również o to, czy ustąpienie
histerycznych objawów u Augustine oznacza jej wyzdrowienie. Czy
Augustine ozdrowiała, a jeśli tak, co ją uzdrowiło? Co
spowodowało jej ewolucję?
W filmie widzimy, jak
wraz z upływem czasu Charcot zaczyna traktować swoją pacjentkę
wyjątkowo. Można to rozumieć jako odzwierciedlenie jej
indywidualnej, niepowtarzalnej egzystencji. Być może dzięki temu
Augustine odnajduje swoją podmiotowość, zyskuje nową tożsamość
i staje się kobietą świadomą swojego ciała. W tym sensie
uwolnienie się od histerii możemy rozumieć jako uwolnienie się od
paraliżującej seksualności czy historię o emancypacji kobiet w
opresyjnym XIX-wiecznym społeczeństwie. Odpowiedź na pytanie o
dalsze losy Augustine pozostaje jednak niejasna. Po seksualnym
zbliżeniu z Charcot, Augustine ucieka, co stanowi typowe rozegranie
histeryczne - gdy druga strona, obiekt odpowie na pragnienie,
histeryczka ucieka. Ale można również powiedzieć, że jakaś
trauma została w szpitalu odtworzona - pierwotna trauma histeryczki,
niezależnie od tego, co nią było. Widzimy bowiem zbliżenie się
do obiektu, który rozczarowuje i może jedynie odtworzyć traumę.
To, czego brakuje, to prawdziwe rozumienie, które byłoby całkowicie
oderotyzowane, bo nawiązywałoby do pierwotnej więzi z matką.
Na
koniec psychoanalityczka odniosła się jeszcze do sceny wirtualnej
rozmowy Maupassant z Charcot. Maupassant kpi, mówiąc, że każda
kobieta jest po części histeryczką. W zdaniu tym zawarta jest myśl
o naturze kobiet, ale też o naturze człowieka w ogóle, w którą
wpisany jest jakiś rodzaj nerwicy - nie jesteśmy normalni a
normalnie zneurotyzowani.
Dyskusję
streściła Magdalena Fronczewska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz