piątek, 14 listopada 2014

Streszczenie dyskusji po filmie „Polowanie” Thomasa Vinterberga z udziałem gości: krytyka filmowego Anity Piotrowskiej i psychoterapeuty psychoanalitycznego Tomasza Tuszewskiego


Reżyser „Polowania” opowiada o problemie molestowania seksualnego, nawiązując tym samym do swojego debiutu – filmu „Festen”. Zamysłem „Polowania” było pokazanie problemu z innej perspektywy, gdzie ofiarą staje się niewinnie oskarżony dorosły. Inspiracją dla reżysera – mówiła Anita Piotrowska – stała się rozmowa i analiza dokumentacji dostarczonej przez psychiatrę dziecięcego, jak również baśń „Królowa śniegu”, gdzie odłamkiem szkła staje się jedno słowo, cień podejrzenia, które zaraża całą ukazaną w filmie społeczność.

Motywem przewodnim filmu, a chwilami również dyskusji, wydaje się tytułowe polowanie. W dyskusji padały pytania: kto jest ofiarą, kto sprawcą, gdzie i przez kogo został popełniony błąd oraz co zapoczątkowało nagonkę na głównego bohatera. Wydaje się, że film jest kolejnym skandynawskim obrazem niewyklutej agresji, w której bohater od początku przejawia pasywną postawę, nie realizuje swoich celów, swoje emocje i aktywność umieszczając w innych. Dotyczy to zarówno osobistej sytuacji życiowej bohatera, jak i radzenia sobie w sytuacji oskarżenia.

Pierwsza scena filmu ukazuje mężczyzn, wśród nich głównego bohatera, spędzających wspólnie czas. Obraz ten zdaje się być wypełniony atmosferą harmonii z jednej strony, a męską rywalizacją i seksualnością z drugiej. Stawia pytanie o identyfikację z męskością, o to, jakie role i zachowania są do niej przypisane. W scenie tej Lucas, proponując pomoc koledze, już od początku ustawia się w roli ofiary. Nawiązując m.in. do tej sceny, Tomasz Tuszewski poruszył kwestię aktywności i pasywności w odniesieniu do płci, a także do dziecięcości. Pasywność głównego bohatera, która widoczna jest w wielu obszarach jego życia, czyni z niego idealną ofiarę. W głównym bohaterze następuje jednak przekształcenie postawy pasywnej w aktywną w momencie intymnego zbliżenia z kobietą. Ten moment można uznać za kluczowy dla dalszego rozwoju i poczynań bohatera, jednak wydaje się, że pojawił się on zbyt późno.

Tomasz Tuszewski zauważył, że to, co ratuje głównego bohatera – zeznania dzieci o piwnicy, w której rzekomo dochodzi do molestowania – można potraktować jako pewien symbol. Dorośli mają swoje pragnienia wobec dzieci i odwrotnie, dzieci wobec dorosłych, jednak pragnienia te są wyparte do nieświadomości. W filmie każdy z bohaterów ma swój własny bagaż doświadczeń, motywacje, lęki i pragnienia, wydaje się jednak, że nie ma możliwości, by mieć z nimi kontakt, przed bohaterami pozostają one ukryte. Przykładem tego m.in. jest scena, w której Klara, w wyniku poczucia zranienia i odrzucenia, nie może mieć już kontaktu z własnymi pragnieniami, tak że wszystkie swoje uczucia umieszcza w Lucasie. To już nie ona darzy uczuciem, lecz on.

Można rozumieć, że polowanie na głównego bohatera nie było zasilane jedynie racjonalnym niepokojem, co byłoby zrozumiałe, ale również nieświadomymi pragnieniami i lękiem. W relacji z dzieckiem odczuwamy przyjemność, także z bliskości fizycznej, ale bezpieczniej jest widzieć to w innych.

Film ten dotyka również problemu odróżniania rzeczywistości wewnętrznej od zewnętrznej oraz przekraczania granic. Tomasz Tuszewski zauważył, jak cienkie wydają się granice międzypokoleniowe i jak bezwiednie można granice te przekraczać. Istnieje też pytanie, gdzie leży granica między fantazją a rzeczywistością. Klara poprzez swój objaw w postaci niewchodzenia na linie wydaje się obrazować fakt, że realizacja fantazji w rzeczywistości może prowadzić do zupełnej dewastacji. Rozróżnienie na to, co wewnątrz i co na zewnątrz, jest dla bohaterów niemożliwe, w większości nie są oni w stanie odróżniać swoich pragnień i przeżyć od tego, co rzeczywiste. Tomasz Tuszewski mówił, że wyjątkiem wydaje się być postać ojca chrzestnego, który jest w stanie odróżnić swoją własną rzeczywistość psychiczną, własne chęci od rzeczywistości zewnętrznej, mówiąc synowi Lucasa, że pragnąłby takiego syna.

Ostatnia scena, będąca złudzeniem, że ktoś strzela, stawia znów pytanie o to, co rzeczywiste, a co jest wewnętrznym światem i zdaje się pokazywać cienką granicę między byciem i niebyciem ofiarą. Polowanie jest symbolem męskości, agresji w kontraście do bezradności niewinnej ofiary, która ma wiele twarzy: jest nią i społeczność, i przedstawieni bohaterowie, których więzi wydają się bardzo kruche. Może to być także wyraz wątpliwości, czy po przeżytych doświadczeniach możliwy jest powrót do równowagi.

Przygotowała Gabriela Wyrzykowska

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. {cz 1/2}

    gdzie 'błąd'? – padło pytanie z sali,
    odnośnie rozpętania polowania i jego zasadności

    błędy tzw. zwykłych ludzi
    jak sąd powszechny w miasteczku – nie zaskakują,
    widzieć w innym, którym jest Lucas,
    to czego mało kto dopatrzy się u siebie – to ukryte,
    i rozpętuje się polowanie,
    zasadne?

    rażą błędy instytucjonalne
    – szefowej przedszkola przeinaczającej to co powiedziała dziewczynka,
    przedszkolanek, które niemal uzgodniły, że wierzą dzieciom,
    podpowiedzi eksperta i – co gorsza – jego milczenie
    gdy Klara mówi o ‘sterczącym drągu’ – ‘bo tak jest’

    polowanie trwa lecz zbyt bezrefleksyjne,
    konsekwencje rażą nie tylko w Lucasa, ale i w Klarę,
    błędy burzą też społeczny porządek

    by coś czynić z ukrytym trzeba coś rozszyfrować
    – tak jak to czyni spostrzeżenie jednej z komentatorek
    nt linii na drodze, którą Klara chodzi,
    nieprzekraczalnej linii między dorosłymi i dziećmi,
    w nie tak bardzo ukrytym kontekście
    kiełkującej dziecięcej seksualności

    rodzice nie dostrzegają miłosnych zmagań córki,
    tego, że to – choć córka – mała kobietka, i zaniedbują to,
    córka dostaje tylko instrukcje jak ma chodzić drogą,
    a po tym jak nie pierwszy raz idzie za daleko
    by przemyślała to w pokoju – tylko ona,
    nie rodzice kłócący się raczej o to
    kto ma odprowadzać córkę z przedszkola

    Klara robi co może, szuka gdzie indziej
    dostrzeżenia jej miłosnych zmagań,
    u dorosłego, który potrafi bawić się z dziećmi,
    u współtowarzysza smutku, dochodząc drogą aż pod jego drzwi,
    – a że to mała kobietka, to próbuje przypodobać się, sercem, buziakiem,
    tak kroczy od zaniedbania do sięgania po seksualny powab

    błędu nie popełnia ojciec grożąc Lucasowi,
    że go zabije jeśli tknął jego córkę,
    błąd popełnia Lukas, choć być może nie popełniłby
    gdyby sprawy nie potoczyły się tak szybko,

    nie wystarczy powiedzieć Klarze
    'z sercem idź do kolegów a z buziakami w usta do rodziców',
    od razu powinien porozmawiać z ojcem o tym,
    że córka Teo nie ogarnia chodzenia poboczem,
    że przyszła do niego, dała mu serce i buziaka w usta,

    nikt się nie interesuje sercowymi zmaganiami Klary,
    co gorsza nikt się nie interesuje skąd jej myśli o sterczącym drągu,
    a dziewczynka aż skuliła się w kącie po tym
    jak kolega brata pokazał jej dewastujące zdjęcie,
    i obaj z bratem po rozpętaniu afery milczą

    w rodzinnych i sercowych zmaganiach Lucasa
    pewien przełom czyni kochanka,
    choć może nie na tyle by dać mu wgląd
    w seksualne aspekty jego ukrytej bliskości z Klarą

    OdpowiedzUsuń
  3. {cz 2/2}

    prawie wszystkie instytucje zawodzą, rodzina, przedszkole, ekspert,
    rozpętując czystą nagonkę,
    działa policja – i nie jest to polowanie – oraz część społeczności,
    tej bardziej arystokratycznej, więc zobligowanej

    w zapowiedzi filmu pada pytanie 'kto jest ofiarą, kto prześladowcą?'
    wygląda na to, że prawie wszyscy szukają winnego gdzieś poza sobą
    – 'ktoś jest winny, nie ja' – i polują,

    potrzeba czegoś więcej, dojrzałości,
    zdolności do uznania własnej winy i posiadania czegoś dobrego w sobie
    podobnie jak to komentowano po filmie Margaret,

    jedyny, który uznaje swój błąd i naprawia ten błąd
    – przyjęcia, że Lucas molestował jego córkę –
    to Teo, przyjaciel i ojciec,
    to staje się bazą do przywrócenia Lucasa społeczności,

    ojciec częściowo naprawia też swój błąd rozmawiając z córką,
    która nadal w fantazji widzi Fanny i Lucasa,

    oba aspekty miłosno-seksualne istnieją w życiu małej Klary,
    powszechna fantazja i rzeczywiste, nie powszechne, dewastujące nadużycie,
    pomieszanie linii obrazuje fragment podłogi, szachownica,
    Klara nie potrafi sama jej przejść, Lucas ją przenosi i odsyła do rodziców
    jednak sądząc po jej uwodzącym geście dłonią istnieje tu pomieszanie,
    które nie zniknie samo z siebie, którego 'instytucje' nie dojrzały

    a inny-Lucas?

    w końcowej scenie polowania pojawia się
    ukryta postać myśliwego – prawdopodobnie ojca,
    myśliwy strzela dając wyraźny sygnał
    – jakby co zginiesz

    oprócz błędów popełnionych
    jest też instancja, która ma zapobiec gorszym błędom,
    które każdy – lecz to ukryte – mógłby popełnić,
    każdy mógłby być – ofiarą lub prześladowcą

    ład społeczny zostaje przywrócony,
    i pojawia się refleksja jak powszechny to daje indywidualny wgląd

    OdpowiedzUsuń
  4. {o 'kruchości więzi' i 'powrocie do równowagi'}

    rywalizacyjne zabawy z kąpielą w zimnej wodzie,
    bardziej chłopięce i zabarwione homo seksualnym dowcipem,
    wspólne polowanie i męska biesiada, z komentarzami
    na temat powracającego związku Lucasa z kobietą,

    – to codzienność męskiej więzi, kruchej wobec 'cienia podejrzenia'

    początkowa pasywność w walce o syna,
    syna mieszkającego z matką i wobec nagonki
    to czas gdy zdaje się on na działania instytucjonalne,
    – podobna drogą idzie Teo, przyjaciel Lucasa

    kobiety i matki kroczą każda swoją własną drogą,
    kochanka Lucasa po stronie wiary w jego niewinność, i Erosa
    matka Klary po stronie wiary w jego winę, i Tanatosa

    konsekwencje tej męskiej bierności
    – gdy cień przekształca się w pewność tej społeczności,
    to coraz większe wykluczenie ze społeczności i zagrożenie utratą syna,
    syn walczy o ojca, ojciec o syna, a mężczyźni w miasteczku są podzieleni,
    to również coraz większy rozpad więzi społecznej

    pasywność obu mężczyzn – Teo i Lucasa – doprowadza do granicy,

    Teo pierwszy staje się aktywny, mordując niewinną sukę Fanny
    tak jakby mówił – sprawdzam gdzie jest prawda,
    Lucas pokazuje mu prawdę, już aktywny i okaleczony walką,
    w kościele, wobec Teo i innych odsłania prawdę pustki,
    utraty wszystkiego i wszystkich więzi

    – to już nie codzienność, ale bycie na granicy i poza nią

    Lucas już nic więcej nie może zrobić, zanurzony w tym ‘poza’,
    z tego ‘poza’ wydobywa go Teo, najpierw oznajmiając żonie
    ‘zejdź mi z drogi’, i ‘ma czas’

    równowaga, więzi społeczne, zostają przywrócone,
    Lucas powraca do grona mężczyzn i ojców,
    jego syn przechodzi symboliczną inicjację i otrzymując strzelbę dziadka,

    więzi są może kruche, ale – po przejściu przez ciało – odnawialne

    OdpowiedzUsuń