piątek, 31 maja 2013

Internetowa strona filmu "Pająk" w reżyserii Davida Cronenberga


O swoim filmie "Pająk" Cronenberg mówi:
"Spider is an austere psychodrama with a profound human mystery at its heart. It has the feel of Samuel Beckett confronting Sigmund Freud."

Zapraszamy na stronę filmu, na której można prześledzić proces jego produkcji, przeczytać wywiad z reżyserem, a także zapoznać się z biografiami aktorów.

czwartek, 23 maja 2013

Streszczenie dyskusji po filmie „Code Blue” Urszuli Antoniak z udziałem reżyserki i Piotra Dworczyka – psychoterapeuty i prezesa PTPP







Na powstanie „Code Blue” wpłynęła półroczna obserwacja procesu chorowania i umierania bliskiej reżyserce osoby, film był odpowiedzią na szok, związany z tym, w jaki sposób w zachodnim społeczeństwie traktowana jest śmierć – mówiła Urszula Antoniak – duchowe i sensualne przeżycie sprowadzone jest do wymiaru praktycznego – „Społeczeństwo robi umierającym ludziom miejsce na planecie 'Szpital', oddzielonej od tych, którzy są wciąż żywi i z przyszłością. Film jest o osobie, która na planecie 'Szpital' króluje, a w świecie żywych jest nikim”.

Code Blue” oparty jest również na opowiadaniu, w którym znajomość dwóch osób rozpoczęła się od wspólnej obserwacji gwałtu. Później osoby te próbowały się omijać, choć jednocześnie coś je przyciągało, w końcu, podobnie jak w „Code Blue” spotkały się przypadkiem, a spotkanie to miało tragiczny efekt. Można to rozumieć jako autokomentarz na temat kina – patrzenie na coś wspólnie może być niezwykle zbliżającym i wikłającym przeżyciem.

Inspiracją do postaci Marian był też fenomen seryjnych pielęgniarek-morderczyń, choć te nie wybierają na ofiary osób na granicy śmierci – jak bohaterka filmu, tylko ludzi, w wypadku których zabójstwo będzie nie do wykrycia.

Film ma konstrukcję odzwierciedlającą funkcjonowanie umysłu w trakcie psychoanalizy – mówił Piotr Dworczyk – widz składa i porównuje poszczególne elementy, podobnie jak pacjent zestawia myśli i obrazy, pojawiające się w jego umyśle. Niektóre są wyraźne, inne bardzo subtelne, niektóre z nich nabierają innego znaczenia wstecznie, np. jako zapowiedź gwałtu można traktować scenę, w której znajomy chce bohaterce zmienić żarówkę – dla niej już to jest naruszeniem jej wnętrza.

Tworząc tę postać zastanawiałam się, jak by wyglądała i jak by się czuła śmierć, gdyby miała stać się człowiekiem. I pomyślałam, że przerażałoby ją życie. I choć jest w niej również tęsknota za życiem (np. zaciąga się zapachem mężczyzny), to ponieważ nic z siebie nie daje, nie dopuszcza do wymiany, to nie może nic od życia dostać. Marian to kobieta, która wszystko chce kontrolować, a jeśli już przestaje kontrolować, to również zupełnie, wówczas – jak w spotkaniu z mężczyzną – bohaterka oddaje się całkowicie. ” – mówiła reżyserka.

Jedno z odczytań „Code Blue” mogłoby być takie, że kobieta w filmie jest metaforą śmierci, a mężczyzna – życia w jego najgwałtowniejszej formie, wyrażanej przez seks i agresję. To życie dla bohaterki kojarzy się z radykalną przemocą i chaosem, dlatego że „inny” jest nieprzewidywalny, nie można go skontrolować. Bliskość, czy spotkanie z drugą osobą budzi więc takie zagrożenie, że możliwa jest tylko wtedy, kiedy istnieje całkowita kontrola – np. kiedy ludzie są bezbronni, obezwładnieni przez chorobę i umieranie. Bohaterka uwalnia ich wówczas od bólu życia, czyli od tego, co dla niej samej niesie życie i co dla niej jest nie do zniesienia.

Tę postawę, czy to miejsce w umyśle znamionuje również niezachwiana, „śmiertelna” pewność, przekonanie o własnej racji. Ale w filmie są momenty, w których „śmierć” wątpi w słuszność swojego „pomagania”, zastanawia się, czy się nie myli – w rozmowie ze starsza kobietą, która jej wybacza, ale i wcześniej, kiedy w sklepie próbuje uzyskać od kasjerki zdanie „pomyliłam się”. Wówczas, kiedy wątpi, staje się bardziej ludzka.

Nieco inne spojrzenie, proponowane przez Piotra Dworczyka, pokazywałoby Marian jako osobę, która „utknęła” pomiędzy życiem i śmiercią, która znajduje się w rodzaju azylu, gdzie jest niewidoczna lub przezroczysta i z którego patrzy na świat. Kiedy lekarz w szpitalu pyta ją o nią, zasłania się zdjęciem nieistniejącej córki. Wywołuje ją z tego azylu spojrzenie „innego” – można powiedzieć, że od momentu bycia zobaczoną Marian zaczyna pragnąć życia, ale ponieważ życie jest dla niej przemocą i chaosem – pragnienie to prowadzi do tragedii.

W kontekście całkowitej kontroli, seksualność, potrzeba, pragnienie mogą być odczuwane jako naruszające, gwałcące. Stąd widziany? wyobrażony? przez bohaterkę gwałt symbolizować może to, jak bohaterka przeżywa każdy kontakt i w ogóle życie, jednocześnie tęskniąc do niego i będąc nim przerażoną.

Również wygląd bohaterki wskazuje na osobę odcinającą się od własnych potrzeb. Jej ciało jest anorektyczne, nieseksualne, przypomina ciała osób, którymi się opiekuje – wyzute już z seksualności. Jednocześnie jest między Marian a pacjentami rodzaj erotyzmu, który tym różni się od seksualności, że nie jest nakierowany na spełnienie, nie dąży do celu, tylko jest jak gdyby bezczasowy. Natomiast swoją seksualność Marian umieszcza w „skrawkach” po zmarłych, są to fetysze bohaterki, jej przyjaciele i kochankowie. Można powiedzieć, że tyle bohaterka pozwala sobie mieć wspólnego z życiem, ile te przedmioty mają w sobie ich nieżyjących już właścicieli.

Kino nie odzwierciedla świata 1:1, nie pokazuje po prostu ludzi, pielęgniarek, samotnych kobiet, pokazuje metafory, archetypy, kondensuje w jednej postaci wiele możliwych odczytań – mówiła reżyserka. Dlatego Marian jest i personifikacją śmierci, i osobą samotną, tęskniącą za życiem, i kimś kto utknął pomiędzy światem życia i śmierci... Na jeszcze innym, bardziej uniwersalnym poziomie film pokazuje sytuację, w której życie (a także śmierć, która jest częścią życia) przekracza ludzkie możliwości.

Odnosząc się do faktu, że „Code Blue” często spotyka się z gwałtownym odbiorem – np. widzowie w Cannes mówili o poczuciu zranienia ich uczuć – Urszula Antoniak odpowiada: „Chciałam zrobić film, który boli, który daje odczuć umieranie, horror śmierci, jak 'Szepty i krzyki' Ingmara Bergmana, nie taki, który pozwala przepracować śmierć. Film, który odczuwa się fizjologicznie, a nie umysłem, czy sercem.” 



Dyskusję streściła Julia Jastrzębska
 

piątek, 10 maja 2013

"Chrystus à rebours" - rozmowa z Urszulą Antoniak o filmie "Code Blue", Dwutygodnik 74/2012


"Cały film opiera się na dychotomii życia i śmierci, ale w odwróconym porządku: życie to chaos, krzyk, ból, cierpienie, umieranie, a śmierć jest ciszą, wytchnieniem, spokojem, harmonią. Może nie jest to przesadnie optymistyczne, ale filmy arthousowe raczej nie krzepią."
Czytaj