Pokazywanie postów oznaczonych etykietą "Kobieta pod presją". Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą "Kobieta pod presją". Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 kwietnia 2016

Streszczenie niektórych wątków dyskusji po filmie Johna Cassavetesa "Kobieta pod presją", z udziałem psychoterapeutki psychoanalitycznej Hanny Stanek-Gajowniczek, Jana Topolskiego – krytyka filmowego i widzów


Przypadkowe przerwy w projekcji filmu, spowodowane użyciem oryginalnych nośników do taśmy 35 mm, sprowokowały początek rozważań Hanny Stanek- Gajowniczek, dotyczących natury świata myśli i przeżyć bohaterów.

Można zadać pytanie: co powoduje brak powiązań, przerywa możliwość ciągłości egzystencji i relacji? Jakie są tego konsekwencje? Co dzieje się w świecie wewnętrznym wszystkich bohaterów, w całej rodzinie i społeczności? Ten brak ciągłości da się zauważyć też w specyfice montażu filmu, niespodziewanych cięciach. Można tu pomyśleć o braku integracji na głębszym poziomie przeżyć. Integracji, która dałaby możliwość rozpoznawania natury problemu i dawałaby też narzędzia psychiczne do ewentualnego rozwiązania go. Dotyczy to wszystkich bohaterów. Każdy upycha swój problem w innym. Główna bohaterka Mabel zostaje wydelegowana jako chora i to pozwala jej mężowi, i rodzinie, nie widzieć problemów w sobie.

Ale dlaczego właśnie ona – kontynuuje myśl Jan Topolski? Pod jakim jest wpływem, co jest presją? Hanna Stanek-Gajowniczek odnosi się do jakości wewnętrznego bycia bohaterki. Kruchości poczucia siebie, poczucia własnej tożsamości. To czyni ją podatną na presję. Presją może być wtedy wiele rzeczy. Wewnętrzne, ujęte w stwierdzeniu do męża – będę tą, kim chciałbyś, żebym była. I też zewnętrzne, jak uczucia nienawiści i wykluczenia ze strony teściowej, gwałtowność męża wpadającego w furię. Również żądanie przez Nicka realizacji idealnego obrazu rodziny, któremu Mabel stara się sprostać. Można nazwać podwójnym wiązaniem to, czego mąż od niej żąda. Z jednej strony mówi, żeby była sobą. Nie przeszkadza mu, że jest "wariatką", ponieważ wtedy ma nad nią kontrolę. Ale gdy zdarzy się coś, co go za mocno poruszy, czego w sobie nie chce widzieć, wtedy gwałtownie mówi do żony – przestań. To paradoksalny komunikat: bądź sobą, ale pod warunkiem, że mnie tym nie będziesz zakłócać. Nick wzbudza różne uczucia w widzach. Dlaczego trudno jest zobaczyć Nicka bardziej całościowo? Być może dlatego, że ma dwa skrajne oblicza, które wydaje się, nic o sobie nie wiedzą. Jedno o aoooooomiłosne, pełne e e eczułości, opiekuńcze. Drugie ie iei okrutnee, i impulsywne.e. To stanowi też przeszkodę w otwarciu szczerej komunikacji w rodzinie. Te wszystkie trudności można zobaczyć w zachowaniach dzieci. W ich zabawach. Budzą dużo emocji. Czekają grzecznie za zasłoną na matkę długo nieobecną, która wreszcie nada sens ich przeżyciom. Czy to jest możliwe? Być może w bardzo ograniczonym wymiarze.

Inny sposób odczytania filmu, to jako ilustracji społeczności i obyczajowości. Oglądając film ma się poczucie uczestnictwa w jakimś konkretnym doświadczeniu emocjonalnym reżysera. Cassavetes mówił, że jego filmy są prawdziwe, opowiadają o "sąsiadach". Odcinając się od wewnętrznych motywów działań bohaterów, pojawia się obraz społeczeństwa, w którym wszyscy mają ograniczone możliwości działania. Z tej perspektywy to pozornie zwykła rodzina, starająca się utrzymywać więzi społeczne. Ruch emancypacji jest na podstawowym poziomie, dlatego odsłania niedostatki całej społeczności. Lekarz reprezentuje nieleczącą funkcję psychiatrii. To, co mogłoby być leczące, to zmiana komunikacji, umiejętność komunikowania. Tutaj psychiatria jest stygmatyzująca.

Pojawia się pytanie o to, kogo trzeba leczyć? Jednym z kryterium możliwości leczenia jest świadomość cierpienia i motywacja do zajęcia się sobą. Bohaterka cierpi, ale ma własną wersję terapii. Pragnie być kochana. Zwracała się z tym pragnieniem do ważnych dla siebie mężczyzn. Ma nadzieję, że miłość innego ją uzdrowi, jak w Jeziorze Łabędzim. Nie potrafi być sama. Żeby funkcjonować potrzebuje być w kontekście drugiej osoby, ponieważ wewnętrznie nie potrafi rozróżnić znaczenia istoty relacji.

Zakończenie filmu można odczytać jako nadzieję reżysera na zmianę, na możliwość porozumienia między parą, pod warunkiem odsunięcia od presji społecznych norm. 

Opracowała Maria Nowak