Nagrodzony Oscarem w 2017 roku za najlepszy
film nieanglojęzyczny thriller psychologiczny „Klient” Asghara
Farhadiego to historia małżeństwa – Emada, który pracuje jako
nauczyciel i Rany, z którą wspólnie grają w teatrze. Akurat
wystawiają „Śmierć komiwojażera” Arthura Millera. Sceny z
prób teatralnych nakładają się na główną linię fabularną, a
obie warstwy bezpośrednio na siebie oddziałują. Sztuka teatralna
jest jakby odbiciem ich losów. Na deskach teatru bohaterowie
wyrażają swoje przeżycia, na które nie pozwalają sobie w życiu.
Symboliczne znaczenie ma jedna z
pierwszych scen filmu, wyrażająca brak poczucia bezpieczeństwa. W
mieszkaniu Emada i Rany pękają szyby, rysują się ściany, budynek
grozi zawaleniem. Lokatorzy uciekają w popłochu, pozostawiając
swoje rzeczy. Słychać krzyki „Dom się wali!”. Kiedy para musi
wyprowadzić się ze swojego mieszkania, przyjaciel oferuje im
wygodne lokum, jednak nie ujawnia kto był jego poprzednim lokatorem.
Wkrótce kobieta zostaje napadnięta w wynajętym mieszkaniu przez
nieznanego sprawcę. Poturbowana, boi się zgłosić incydent na
policję. Emad po powrocie żony ze szpitala zachowuje pozorny spokój
i namawia kobietę, by o wszystkim zapomniała, sam jednak nie jest w
stanie tego uczynić i wszczyna prywatne śledztwo mające na celu
znalezienie i ukaranie sprawcy. Urażona męska duma każe mężczyźnie
wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Okaleczenie żony
wywołało w nim poczucie upokorzenia, któremu pragnie
zadośćuczynić. Powodem tego jest nie tyle empatia wobec ran
odniesionych przez kobietę, co raczej odczucie uszczerbku na własnym
honorze. Film wyglądający z pozoru na klasyczną opowieść o
głęboko wpisanej w kulturę Wschodu honorowej zemście okazuje się
filozoficzną medytacją nad moralnością – pozornie tylko
ograniczoną do jednej kultury.
Prowadząca spotkanie Anita Piotrowska,
pytając o przeżycia bohaterów, zwróciła uwagę na wstyd. Czego
wstydzi się Rana, która nie zgłasza się na policję, a czego
Emad, który traktuje to, co się stało jak hańbę i chce ukarać
sprawcę przez upokorzenie? Amad nie zgłasza się na policję, bo
została urażona jego duma. Psychoanalityczka zwróciła uwagę na
powody, dla których nie może dojść do przejścia od wstydu, który
jest związany z poczuciem urażenia czegoś w sobie do poczucia
winy, które wiąże się z poczuciem, że krzywda została
wyrządzona komuś innemu. Wstyd może być przedmurzem poczucia
winy; przejściem od „to ja zrobiłem – mój wizerunek ucierpiał”
do „zrobiłem to komuś”. Wstyd jest w psychice sygnałem, że
coś jest nie tak.
Wraz z rozwojem fabuły filmu,
powiększa się pęknięcie między parą bohaterów. Emadowi jest
trudno zgłosić się na policję, bo jego duma ucierpiała. Odwet
jest substytutem zabójstwa honorowego. Dla niego wstyd zmienia się
w upokorzenie a nie w poczucie winy. Metaforą rozdźwięku między
tym, jak bohaterowie radzą sobie z traumą, jest scena, w której
orientują się, że zniknęła furgonetka, którą uciekający
sprawca zostawił przed ich domem – Rana rozgląda się dookoła
siebie, podczas kiedy Emad jeździ wkoło po rondzie. Scena ta
pokazuje w jak różnych stanach umysłu się znajdują.
Wydawać by się mogło, że szukanie
sprawiedliwości jest męską sprawą, ale prawda bez życzliwości
nie jest prawdą; podobnie jak życzliwość bez prawdy nie jest
życzliwa. Metaforą zablokowania przeżyć Emada jest scena kolacji,
kupionej za „nieczyste” pieniądze, której nie może przełknąć.
Jest w tej scenie okrucieństwo superego, które nie kocha i nie jest
receptywne na uczucia innych. Emad nie widzi żony, bo jest zbyt
zajęty sobą. W jego przeżyciu będzie tak dopóki nie będzie
rytualnej zemsty, która pozwoli mu zachować twarz. Wycofanie się z
zemsty byłoby dla niego oznaką słabości.
Inaczej jest prowadzona w filmie postać
kobieca, która staje się bardziej receptywna, możliwe staje się
dla niej czuć się zranioną czy smutną. Emad jest przeciwieństwem
swojej żony – zraniona męska duma nie uznaje ran. Jednak postaci
nie są jednoznacznymi przeciwieństwami, wpływają na siebie
nawzajem, mogą mobilizować lub blokować swoje sposoby radzenia
sobie z traumą. Rana pozwala Emadowi wyrzucić kolację, pozwala mu
uwięzić sprawcę, którego w końcu udaje mu się znaleźć.
Wybaczenie i zemsta nie istnieją jedno bez drugiego.
W dyskusji padła propozycja rozumienia
głównego wątku filmu jako odwróconego kompleksu Edypa. Symbolem
przywodzącym na myśl takie skojarzenie jest zraniona stopa sprawcy.
Sprawcą okazuje się być starszy człowiek, który nie może się
pogodzić z przemijaniem i oddać przyjemności życia kolejnemu
pokoleniu. Ojciec przekracza granice i sprawia, że para nie może
działać ani być twórcza.
Psychoanalityczka podkreśliła, że
film dzieje się w określonej, patriarchalnej kulturze, ale ma
wymiar uniwersalny. To co stało się z bohaterami mogłoby stać się
z każdym człowiekiem. Rana doznaje traumy, ale ta trauma dotyka
także jej męża. Trauma powoduje że uruchamiają się bardziej
pierwotne mechanizmy obronne. Zwróciła uwagę na pojawiające się
w teorii psychoanalitycznej rozróżnienie wprowadzone przez Danę
Birksted-Breen pomiędzy fallusem – który nie może znieść
zranienia, reprezentantem omnipotencji Emada, który sam wymierza
sprawiedliwość i penisem – jako męskim elementem łączącym i
budującym więzi. Reżyser filmu nie daje widzom odpowiedzi na
pytanie, czy bohaterom uda się odbudować więzi, które ich łączyły
i które zerwały tragiczne wydarzenia.
opracowanie: Anita Stachnio
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz