Film Roberta Altmana
„Trzy kobiety” opowiada historię młodej Pinky Rose,
która zostaje zatrudniona jako pomoc w ośrodku rehabilitacyjnym dla
seniorów. Pracy ma nauczyć ją starsza o kilka lat Millie
Lammoreaux, u której Pinky wynajmuje pokój.
Szybko nawiązuje się pomiędzy nimi specyficzna relacja. Tytułową
trójkę dopełnia barmanka Willy Hart, twórczyni niepokojących
murali.
W pierwszych wrażeniach
po projekcji film był określany jako wciągający i hipnotyzujący.
Widzowie potrzebowali chwili czasu, aby móc o nim rozmawiać. Padały
komentarze, że jest bardziej przeżywany niż myślany. Zaczynem dla
filmu były sny reżysera, co ma zapewne związek z jego
hipnotyzującą atmosferą, w której nie wiadomo, co jest snem, a co
jest prawdziwe.
Tytułowe trzy kobiety
sprawiają wrażenie, że nie znają swoich korzeni, nie wiedzą kim
są, poszukują tożsamości. Są bardzo samotne, przeżywają
ogromne psychiczne cierpienie. Millie wydaje się niezauważalna,
jakby była przezroczysta, niewidoczna dla innych; bez przerwy mówi,
ale nie nikt jej nie słucha. Willy jest w ciąży, można wyczuć,
że jest kobietą „po przejściach”. Pinky jest dziecinna, ulega
impulsom i to ona pierwsza przechodzi przemianę – po wypadku staje
się atrakcyjna, przyciąga mężczyzn; tak jakby posiadła
umiejętność, której wcześniej tak bardzo pożądała Millie.
Przemiana każdej z bohaterek wiąże się z przemianą pozostałych.
Kiedy Pinky staje się dojrzała, zmienia się też Millie – nie
jest już zagubiona, staje się stanowcza.
Zastanawiano się, czy
tytułowe trzy kobiety - Pinky, Millie i Willy – nie są różnymi
aspektami jednej kobiecej postaci – nastolatką; młodą,
narcystyczną kobietą i dojrzałą kobietą w ciąży. W filmie
pojawiają się bliźniaczki. Pinkie zastanawia się, czy one wiedzą,
która jest którą – obrazy ich twarzy nakładają się na siebie.
Powstaje pytanie, czym jest tożsamość? Czy można ją przejąć,
pożyczyć? Co się stanie w efekcie takiego zapożyczenia? Nie
padają jednoznaczne odpowiedzi.
Męski świat
przedstawiony w filmie kojarzony był w komentarzach z karykaturą.
Nie ma pozytywnej postaci męskiej, a ci, którzy pojawiają się w
krótkich scenach - strzelają, jeżdżą wkoło samochodami, piją.
Robert Altman – w Ameryce po wojnie w Wietnamie i rewolucji
seksualnej – kreśli obraz mężczyzny upadłego bohatera. W tym
obrazie ojciec Pinky wydaje się autystyczny, śpi w poczekalni,
kiedy jego córka przebywa w szpitalu. Edgar Hart – jedyny, który
pojawia się w filmie w wielu scenach – jest przez cały czas
pijany.
Swoistym „bohaterem” w
filmie są malowidła tworzone przez Willy. Postacie na nich
przedstawione są niepokojące, mają w sobie coś bezwzględnego, co
odpycha i fascynuje jednocześnie. To niepokojące hybrydy
kobieco-męskie, człowieczo-zwierzęce. Publiczność zastanawiała
się, czy murale przedstawiają świat wewnętrzny Willy, która jest
najbardziej milczącą z bohaterek.
Otoczenie także wydaje
się pokazywać świat psychiczny trzech kobiet. W zakładzie
rehabilitacyjnym z pierwszych scen filmu widzimy zniekształcone i
stare, ale jednocześnie żywe ciała. Można odnieść wrażenie, że
w senach tych jest więcej życia niż w kolejnych sekwencjach filmu,
w których pojawia się odrealniona pustynna przestrzeń, bezludny
krajobraz, albo miejsca, które wydają się zniszczone, podupadłe,
opuszczone przez ludzi.
Ostatnie sceny filmu
pokazują życie bohaterek po przemianie – jest to świat bez
mężczyzn. Nie może pojawić się w nim nowe życie, dziecko Willy
umiera. Wydaje się, że to po tej śmierci bohaterki przechodzą
przemianę i tworzą specyficzną wspólnotę. Być może była to
jedyna możliwa dobra relacja dla tych straumatyzowanych kobiet.
Przejęcie cudzej tożsamości wydaje się być mechanizmem obronnym,
mającym chronić bohaterki przed powrotem traumatycznych przeżyć z
przeszłości. Widz może mieć poczucie, że bohaterki przeszły
traumę, ale nie jest ona nazwana, a one same o tym nie mówią i jej
nie pamiętają. Skutkiem tego jest odczucie niepokoju i swoistej
niesamowitości, o której mówiła publiczność po projekcji filmu.
Opracowanie: Anita
Stachnio
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz